Jan Kossakowski (1900-1979)
Urodzony w Warszawie, dzieciństwo spędził w rodzinnym pałacu na Litwie kowieńskiej w Wojtkuszkach. Żołnierz wojny polsko-sowieckiej 20 roku, w okresie międzywojennym ukończył studia medyczne i podjął praktykę lekarską oraz pracę naukową. W czasie II wojny dwukrotnie więziony – w obozie jenieckim w Małaszewiczach i na warszawskim Pawiaku. Powstanie Warszawskie przeżył w szpitalu na ulicy Śliskiej niosąc pomoc dorosłym i dzieciom. Po wojnie z nieprzeciętną energią podjął misję tworzenia polskiej kardiochirurgi dziecięcej. Był dobrze znany wielu tysiącom polskich dzieci, które przeszły przez sale operacyjne kliniki przy ulicy Litewskiej.
Równolegle do pracy lekarza, już w latach 50-tych rozpoczął świadomą działalność artystyczną jako rzeźbiarz i malarz. Początkowo rzeźbił w kamieniach ostrym nożykiem chirurgicznym. W latach 60-tych podjął pracę w drewnie. Głównym tematem pozostawała niezmiennie Madonna – przedstawienia polichromowane, złocone i lakierowane. Jednak dopiero okres choroby, jaka przez 10 lat odcięła go całkowicie od służby medycznej pozwolił rozwinąć talent i skupić się wyłącznie na szczególnym malarstwie we własnej technice – z użyciem farb uzyskanych z kredek carand'ache, nanoszonych na papier fotograficzny, a następnie werniksowanych. Niezwykła technika, kolorystyka i linia tych arcydzieł czaruje fantazją baśniowych wizji, humorem w scenach rodzajowych i zadumą oraz bezgranicznym zaufaniem w konwencji religijnej.
W pamięci ludzi zapisał się jako wspaniały człowiek, wybitny lekarz i niepośledni artysta. W 1992 jego uczniowie i następcy, lekarze kardichirurdzy powołali kapitułę medalu im. Prof. Kossakowskiego z mottem "Co zasiejesz to zbierzesz".
Jan Eustachy Kossakowski, herbu Ślepowron, przydomek „Korwin” (06.05.900-14.03.1979), właściciel majątku Wojtkuszki k/Wiłkomierza (obecnie Ukmerge) na Litwie. Syn znanego heraldyka i mecenasa sztuki Stanisława Kazimierza hrabiego Kossakowskiego i Zofii Bower de Saint Clair.
Wybitny polski lekarz, chirurg dziecięcy, uczony. Malarz i rzeźbiarz wyróżniany na wielu wystawach sztuki w kraju i zagranicą (m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Turynie, Tokyo)
Był potomkiem francuskiej rodziny książąt de Laval, polskich ziemian Kossakowskich i klanu Bower de Saint Clair. Jego matka, Zofia Bower de Saint Clair była wnuczką przyjaciela Goethego i współtwórcy niemieckiego romantyzmu spod znaku „Sturm und Drang », Friedricha Klingherta, a co za tym idzie w piątym pokoleniu pokoleniu księżniczki Sophie Frédérique Augusta von Anhalt-Zerbst, znanej jako caryca Katarzyna II.
Księżna Aleksandra Laval, babka Jana Kossakowskiego prowadziła w Petersburgu słynny salon artystyczny, w którym bywali Puszkin, Lermontow, Mme de Stael. To właśnie w Pałacu Lavalów aresztowano jej szwagra księcia Trubeckiego, pod zarzutem zawiązania spisku dekabrystów. Trubecki był żonaty z najmłodszą siostra Aleksandry - Katarzyną. Tej dramatycznej i zarazem romantyczej historii, prowadzącej oboje małżonków na Syberię, Alfred de Vigny poświęcił swój słynny poemat „Wanda”. Postać Alfreda de Vigny znana jest w rodzinie Lavalów-Kossakowskich także i za sprawą bogatej korespondencji, jaką słynny pisarz francuski wymieniał z Aleksandrą. Innym z wybitnych korespondentów Aleksandry był Honore Balzac.
Stanisław Kazimierz Kossakowski, ojciec Jana był znanym heraldykiem, kolekcjonerem sztuki, a pzrede wszystkim wybitnym fotografem. U schyłku XIX wieku prowadził w wojtkuskim pałacu unikalne atelier, którego kkolekcja ponad 6 tsyiecy dagerotypów dotrwała do naszych czasów i jest zgromadzona obecnie w kowieńskim Muzeum Narodowym im. Ciurlionisa na Litwie.
Jan Eustachy po śmierci ojca (1905) i matki (1911) oraz jedynej rodzonej siostry Jadwigi (1912) wychowywał się u swego brata przyrodniego Michała Stanisława w Nidokach na Litwie. Jako ochotnik V pułku ułanów wojska polskiego brał udział w wojnie 191801920. W latach 1920 – 1928 ukończył studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim. 20.09.1924 ożenił się ze swoją koleżanką ze studiów Stanisławą Rynkowską.
Po ojcu odziedziczył dobra w głębi Rosji, które przepadły w czasie Rewolucji Październikowej oraz majatek Wojtkuszki na Litwie. Ponieważ J.E. Nie chciał zrezygnowac z obywatelstwa polskiego, majątek został rozparcelowany i przeszedł na własność państwa litewskiego. Po reformie rolnej na Litwie w 1922 pozostał jedynie pałac z parkiem i niewielką ilością ziemi (100 ha). Już w czasie pierwszej wojny światowej pałac został splądrowany i ograbiony, a w czasie ostatniej wojny umieszczono tam internowanych żołnierzy polskich, później zaś getto żydowskie. Po wojnie pałac popadł w ostateczną ruinę. W latach 60-tych rozebrano go na cegłę, pozostała tylko ogołocona wieża.
Zmobilizowany w 1939 roku, brał udział w walkach pod Terespolem. Pracował jeko lekarz wojskowy w szpitalu polowym w Kowlu, gdzie został uwięziony przez władze sowieckie, a następnie ze szpitala dla jeńców w Białokrynicy przekazany Niemcom, po czym przebywał w obozie niemieckim w Małoszewicach. Po powrocie do Warszawy w 1940 r. aresztowany przez gestapo i uwięziony na Pawiaku przez kilka tygodni. Po zwolnieniu podjął pracę w szpitalu dziecięcym przy ulicy Kopernika. W czasie okupacji niemieckiej organizował (wraz z profesorem Ludwikiem Hirszfeldem) pomoc dla ciężko chorych dzieci żydowskich. Wiele z nich ukrywał w swym oddziale wystawiając im później karty wypisowe na fałszywe nazwiska. Wykładał na tajnym uniwersytecie w tzw. szkole Jana Zaorskiego. W czasiePowstania Warszawskiego niósł pomoc rannym w szpitalu na ulicy Śliskiej (został odznaczony Krzyżem Walecznych).
W 1950 został mianowany pierwszym profesorem chirurgii dziecięcej w Akademii Medycznej w Warszawie. W 1966 był założycielem Polskiego Tow. Chirurgów Dziecięcych. Wychował wielu doskonałych lekarzy (20-stu jego wychowanków zostało profesorami).Był członkiem licznych towarzystw naukowych w kraju i zagranicą. Był wyróżniany szeregiem odznaczeń państwowych i instytucji społecznych, choć nigdy nie był członkiem partii władzy. W 1984 r. uczniowie J.E. Kossakowskiego ufundowali tablicę-pomnik jego pamięci z napisem „tówrca polskiej chirurgii dzieciecej” w kościele par pw. Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. W 1992 uchwalono medal kapituły Pol.Tow. Chirurgów Dziecięcych im.prof.Kossakowskiego z napisem „co zasiejesz, to zbierzesz”. Nazwano też jego imieniem ulicę w Warszawie-Międzylesiu.
Dziesięć ostatnich lat swojego życia poświęcił twórczości malarskiej. Stworzył własny styl niewielkich obrazów malowanych przy pomocy kredek Caran d'che na papierze fotograficznym pokrytym werniksem. Był także autorem niewielkich polichromowanych rzeźb o tematyce sakralnej, które wielokrotnie zyskały uznanie miłośników sztuki, m.in nagrodę główną na Festiwalu Artystycznym w Turynie w 1976 roku. Jego twórczość znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. Wielokrotnie była pokazywana w Polsce i zagranicą, ostatnio mi.n na wystawie monograficzne w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.
Warsztat artysty
Profesor opracował swoją własną oryginalną technikę plastyczną. Na matowej stronie papierów fotograficznych o małych formatach, malował specjalnymi kredkami szwajcarskiej firmy „Caran d’Ache”, gotowe zaś dzieło dość grubo pokrywał werniksem, którego chemiczny skład do dziś nie jest bliżej znany. Jak wspomina córka Profesora, znana historyk sztuki Zofia Kossakowska-Szanajca: „Technikę swego malarstwa wymyślił sobie ojciec sam, wbrew wszelkim przyjętym zasadom. Jego niewielkie obrazki malowane są po drugiej stronie papieru fotograficznego, kredkami marki „carandache” maczanymi w wodzie, co daje wspaniały intensywny kolor. Kontury robione są w czarnym tuszu. Partie złocone lub srebrzone były malowane farbami do kaloryferów, kupowanymi w mydlarniach czy sklepach z przemysłowymi farbami. Po ukończeniu, każdy obrazek był powlekany jakimś werniksem, także kupowanym w mydlarni. Tych malowideł zrobił ojciec w czasie swej choroby chyba wiele dziesiątków. Ofiarowywał je odwiedzającym go gościom, lekarzom, rodzinie. Niektóre prace ojca były wystawiane między innymi w Muzeum Narodowym w Warszawie, które ku jego wielkiej radości i satysfakcji zakupiło od niego do swoich zbiorów osiem kompozycji. Obrazki ojca pokazywane były na kilku wystawach, również międzynarodowych, sztuki tzw. nieprofesjonalnej, i oddzielnie – w Galerii Boguckich przy Teatrze Wielkim w Warszawie oraz przy okazji różnych konferencji i zjazdów chirurgów dziecięcych w Warszawie i Poznaniu”.
Jan Kossakowski nie tylko pokazywał swoją twórczość na licznych wystawach, ale i otrzymywał za nią prestiżowe nagrody. Między innymi w roku 1965 na Esposizione Internazionale del Medico Artista w Turynie we Włoszech zdobył dwie nagrody „Premio Carlo Erba” – złoty medal za „Madonnę” – rzeźbę w drewnie polichromowaną oraz srebrny za trójelementową kompozycję ceramiczną. Pewnym podsumowaniem tych artystycznych sukcesów Profesora była wystawa w Stowarzyszeniu PAX w Poznaniu przy ul. Kramarskiej 2 w roku 1986 oraz dyskusja zorganizowana w Klubie im. Włodzimierza Pietrzaka, na której życie i działalność prof. Jana Kossakowskiego przedstawił redaktor tygodnika „Kierunki” Adam Cymer.
Motywy sakralne i Napoleon
Chyba najliczniejszą grupę obrazów w bogatej malarskiej spuściźnie prof. Jana Kossakowskiego stanowią przedstawienia o tematyce sakralnej.
Wyróżnić tu można kilka dominujących cykli, wśród których najważniejszą zdaje się rolę dla Profesora spełniała seria pięknych „Madonn”. Nie bez powodu przywołuję tu znany historykom sztuki termin „piękna Madonna”, określający średniowieczne rzeźby Matki Bożej, polichromowane i przyjmujące charakterystyczną , kontrapostową pozę. Niewielkie drewniane rzeźby Profesora, swoim niezwykłym urokiem i silną ekspresją wyraźnie bowiem nawiązują do tych właśnie średniowiecznych figurek. Natomiast jego obrazy ukazujące najróżniejsze wizerunki Matki Bożej są po prostu piękne i dekoracyjne w sensie dosłownym. Matkę Bożą darzył Jan Kossakowski szczególnym afektem, co zauważono już wcześniej. W jego kolekcji znaczków pocztowych na przykład znalazł się bardzo bogaty zbiór z przedstawieniami Matki Boskie, później przekazany przez rodzinę księdzu Prymasowi Stefanowi kardynałowi Wyszyńskiemu.
Najchętniej urodziwą jak w sztuce ludowej, Matkę Bożą widział Profesor jako Królowę Polski, trzymającą na ręku Dzieciątko. Nakrycia ich głów wieńczył wspaniały polski orzeł w koronie, zaś w tle czasami rozróżnić można tak charakterystyczne monumenty jak kolumna króla Zygmunta, postać Chrystusa dźwigającego Krzyż z przed kościoła p.w. Znalezienia św. Krzyża w Warszawie czy liczne polskie cmentarze.
Widzimy również często postać Dzieciątka przybraną w ogólnie znany ludowy krakowski strój z typową „krakuską” na główce. Wzruszająca jest „Madonna z Litewskiej. Opiekunka Chirurgów Dziecięcych”, która jest malarskim odwzorowaniem na płaszczyźnie fotograficznego papieru jednej z rzeźbionych przez Profesora Madonn z Dzieciątkiem. Otaczają ją tym razem nie patriotyczne symbole, ale najzwyklejsze przypadki operacji chirurgicznych, jak wycięta ślepa kiszka czy złamane kości dziecinnych rączek i nóżek. Frontalnie ujmowanym, bogato zdobionym postaciom Matki Bożej i Dzieciątka najczęściej dyskretnie towarzyszy wierny i gotowy do wszelkich poświęceń, symboliczny jednorożec podziwiający zupełnie ziemską, wręcz zmysłową urodę Madonny o błękitnych oczach i ostrym, współczesnym makijażu.
Scenom z życia Świętej Rodziny takim jak Narodziny Jezusa, Hołd Trzech Króli, Ucieczka do Egiptu, przedstawieniom pasyjnym (Ukrzyżowania i Piety) towarzyszą liczne postacie św. Jerzego w zbroi i konno walczącego ze smokiem, a także charakterystyczne sylwety cesarza Napoleona na czele swoich wojsk. Typowa dla sztuki naiwnej dekoracyjność i drobiazgowość malarskiego szczegółu, widoczna też w twórczości prof. Jana Kossakowskiego, nabiera tu jednak innego wymiaru. Wzbogaca oczywiście artystyczną kreację, ale równocześnie określa dystans jaki ustanawia autor wobec swojej sztuki. Nie widać tu znanej ze sztuki ludowej religijnej pokory, raczej czuje się chęć przybliżenia Boskiego majestatu i ukazania go w otoczeniu radosnych i barwnych detali naszego życia. Żartobliwy stosunek Profesora do podniosłych scen szczególnie widoczny jest w jego obrazach ukazujących życie akademickie i rodzinne (doktorskie promocje, grupowe operacje, imieniny itp.). Obezwładniony chorobą prof. Jan Kossakowski w ostatnich swoich latach władał z trudem już tylko lewą ręką, lecz nigdy nie utracił życzliwego, pełnego dyskretnego humoru, pogodnego stosunku do Bożego świata na naszej ziemi.
Jednorożec wśród szpitalnych łóżek
W kręgu malarskich zainteresowań chirurga Jana Kossakowskiego, oprócz postaci Świętej Rodziny, Madonny, Ukrzyżowanego Chrystusa, rycerzy i mitycznych stworów spotykamy często sylwetę jednorożca. Ciekawe do jakiej symboliki odwołuje się ta figura w kreacji artysty, posiadająca przecież w języku emblematów tak wiele znaczeń. W Chinach jednorożec uznawany był za symbol łagodności, życzliwości, mądrości i długowieczności. W chrześcijaństwie reprezentuje Chrystusa, zaś popularna legenda widzi w jednorożcu uosobienie czystości i niewinności. Zgodnie ze średniowieczną nauką róg jednorożca był skutecznym antidotum na wszelkiego rodzaju trucizny, jednak zwierzę to było tak płochliwe, że żadnemu myśliwemu nie udało się go nigdy upolować. Jakoby jedynie dziewica potrafiła przywabić i oswoić jednorożca.
Z artykułu Jarosława Kossakowskiego